Policjanci z inowrocławskiej „drogówki” zatrzymali mężczyznę jadącego volkswagenem golfem z nadmierną prędkością, który na widok radiowozu zaczął uciekać. Po zatrzymaniu 33-latka okazało się, że jest on poszukiwany do odbycia kary za popełnione wcześniej przestępstwa.

Wczoraj (26 lutego) po południu policjanci z inowrocławskiej „drogówki” pełnili służbę w patrolu zmotoryzowanym w samochodzie z wideorejestratorem . Około godziny 17:40 na ul. Poznańskiej zauważyli kierowcę volkswagena golfa jadącego z nadmierną prędkością i bez tylnych świateł, wobec powyższego chcieli go zatrzymać. Jednak mężczyzna nie reagował na podawane mu świetlne i dźwiękowe sygnały do zatrzymania się i zaczął uciekać. Mundurowi jechali za nim. W pewnej chwili kierujący autem mężczyzna gwałtownie zawrócił i po przejechaniu kilkunastu metrów wjechał na teren jednej z posesji, gdzie uderzył samochodem w mur kamienicy, po czym wyskoczył z auta i kontynuował ucieczkę na pieszo. Goniący go policjanci wzywali by się zatrzymał krzycząc do niego „Stój Policja”. Jednak mężczyzna na to nie reagował. Zatrzymał się dopiero, gdy jeden z funkcjonariuszy oddał strzały ostrzegawcze z broni służbowej. 33-letni mieszkaniec gminy Kruszwica w trakcie zatrzymywania był bardzo agresywny. Po dowiezieniu go do komendy okazało się, że jest poszukiwany do odbycia kary więzienia za popełnione wcześniej przestępstwa. Ponadto naruszył zakaz sądowy zabraniający mu kierowania pojazdami mechanicznymi. Trafił do policyjnego aresztu.

Za czynną napaść na funkcjonariuszy i znieważenie ich podczas zatrzymania odpowie też przed sądem.

Prowadzący sprawę policjanci będą wnioskować do prokuratury o jego tymczasowe aresztowanie.

Za czynną napaść na policjantów grozi kara pozbawienia wolności od roku do lat 10.